Lato trwa już od jakiegoś czasu, wszystkie rośliny rozwijają się w zastraszającym tempie. Przyszedł czas na pierwsze zbiory agrestu w ogrodzie. Nie można było zaprzepaścić takiej okazji nie przyrządzając kolejnej naleweczki z wieprzków. Wysiłek włożony w zebranie owoców oraz oczyszczenie ich z szypułek musi być wynagrodzony pysznym trunkiem. Zapraszam!
Czas przygotowania | minimum 5 dni | Czas gotowania | – |
---|---|---|---|
Poziom trudności | ![]() |
||
Ilość porcji: | ~3,5 litra |
Składniki
- 1 kg agrestu
- 1 szklanka cukru
- 500 ml spirytusu 95%
- 700 ml wódki 40%
Sprzęt
- Czajnik
- Miska
- Nóż kuchenny
- Duży słoik
- Łyżka
- Lejek
- Butelki
- Tłuczek do ziemniaków
Sposób przygotowania
- Agrest obrać z szypułek i tych ciemnych dupek.
- Dokładnie wypłukać owoce.
- Rozgnieść tłuczkiem do ziemniaków na miazgę.
- Wrzucić wszystkie do dość sporego słoika.
- Zasypać cukrem i wymieszać.
- Odstawić na 1-2 dni w ciepłym miejscu aż agrest puści sok i zacznie fermentować.
- Następnie zalać całość spirytusem i wymieszać.
- Odstawić na 2-3 dni do ciemnego ciepłego miejsca, aby alkohol przegryzł się przez owoce.
- W połowie leżakowania dolać wódkę.
- Po trzech dniach nalewkę należy przelać przez sito.
- Kawałki owoców rozgnieść jeszcze bardziej, aby odzyskać resztkę soku i alkoholu, po czym zalać ciepłą wodą (2,5 l) i ponownie przelać przez sito.
- Jeśli zależy komuś na klarowności nalewki powinien przefiltrować ją, przelewając przez lejek z gazą. Należy się liczyć z utratą %.
- Przelać do czystych butelek.
Gotowe! Smaczna i mocno kopie, aż głowa boli :).
Życzę smacznego!
Pyszna
W najbliższym czasie kolejne będę robił
Już mam kilka pomysłów ciekawych
Nareszcie jakiś ludzki przepis a nie głupia kopia z jednej do drugiej strony! Jutro spróbuję przygotować i wyciągnąć cały aromat z owoców agrestu bez wanilii i imbiru. Agrest to agrest a np. porzeczka to porzeczka, trzeba wydobyć smak z owoców z których robiona jest nalewka. Pozdrawiam i życzę smacznego.
Cieszę się że przepis się podoba

Ilość wody do rozcieńczania pisałem na oko, bo samą wodę lałem na oko. Dlatego trzeba stopniowo dolewać, aby uzyskać odpowiedni dla siebie woltaż.
Zachęcam do sprawdzenia mojego przepisu na nalewkę z cytryn oraz do podesłania zdjęcia gotowej naleweczki, chętnie dodam je na bloga
Przy takich proporcjach rzeczywiście musi dawać kopa

Dziękuję za udział w przetworowej akcji
No i daje kopa, przy jednoczesnym łagodnym smaku